Czy było to tylko zwykłe oszustwo podczas zeszłotygodniowego demo GT300 (Fermi)?
Małe ziarnko piasku wślizgnęło się do maszyny, wyjaśnia nVIDIA.
W zeszłym tygodniu NVIDIA zdjęła okładkę ze swojej najnowszej architektury, znanej jako Fermi. Na konferencji GPU Technology Conference Jen-Hsun Huang wybrał kartę graficzną opartą na GT300 (GF100?) i wyjaśnił jej szczegóły techniczne. Jednak na wydarzeniu powstało również wiele nieoficjalnych zdjęć, które zostały poddane wnikliwej analizie przez kilka osób i zwróceniu uwagi na ciekawe rzeczy.
Zdjęcie z PC Watch wyraźnie pokazuje, że 6 i 8-pinowe złącza zasilania karty PCI-Express nie wydają się być przylutowane do płytki drukowanej, chociaż na spodzie płytki znajdują się punkty lutowania, ale są one zupełnie inne niż gdzie powinny być w zależności od złączy. Wciąż są doniesienia z niektórych źródeł, takie jak – choć trudno to rozpoznać po zdjęciu – koniec płytki jest jakby przecięty na pół i tak dalej.
NVIDIA początkowo zaprzeczyła wszystkim zarzutom, ale teraz, jako część oświadczenia, uznano, że karty na zdjęciach rzeczywiście były niefunkcjonalnymi egzemplarzami.