Wybierz stronę

KuKirin G2 Master – Hulajnoga, od której krew się gotuje, ale mnie nie zabije

KuKirin G2 Master – Hulajnoga, od której krew się gotuje, ale mnie nie zabije

Hulajnogi pod jednym względem z pewnością przypominają samochody. Niektóre z nich pozwolą Ci dotrzeć z punktu A do punktu B, a inne pompują krew w żyłach adrenaliny. KuKirin G2 Master wyraźnie wspiera tę drugą grupę, ale nie w sposób budzący strach o życie.

KuKirin G2 Master – Hulajnoga, od której krew się gotuje, ale mnie nie zabije


Obejrzyj też moją prezentację wideo!


Wprowadzenie

KuKirin G2 Master - Hulajnoga, od której krew się gotuje, ale nie chce mnie zabić 1

Minęło kilka lat, odkąd pierwszy raz wsiadłem na hulajnogę elektryczną. Wypróbowałem sporo maszyn, od małych hulajnóg ropi po Buffalo 6000 W, więc myślę, że mam pewne pojęcie w temacie. Wiem, co polecić, jeśli chcesz robić tylko kilka kilometrów dziennie, nawet jeśli używasz go do pracy, nawet jeśli potrzebujesz go w celach rekreacyjnych.

Wiem, co polecić, jeśli mieszkasz w pagórkowatym (górzystym) regionie, nawet jeśli ważysz 70 kilogramów, a nawet jeśli ważysz 120. Mogę Ci powiedzieć, jaki rodzaj hulajnogi Ci się spodoba, czy lubisz uprawiać sport i co jest Twoim ulubionym, jeśli lubisz adrenalinę, ale także co będzie Twoim ulubionym, jeśli spokojne tempo to Twój świat.

KuKirin G2 Master - Hulajnoga, od której krew się gotuje, ale nie chce mnie zabić 2

Rodzajów rolek jest milion, nawet jeśli laik na pierwszy rzut oka tego nie widzi.

KuKirin G2 Master to sportowa hulajnoga, ekscytująca hulajnoga, potężna hulajnoga. Nie jest na tyle mocny, żeby jako doświadczony rolkarz przestraszyć się na śmierć, nie na tyle mocny, aby nie można było łatwo przeciwstawić się siłom, które powstają od podłoża i bioder, ale na tyle na tyle mocny, że podczas jazdy na jego twarzy pojawiał się nieustanny uśmiech. stoisz na tym.

KuKirin G2 Master - Hulajnoga, od której krew się gotuje, ale nie chce mnie zabić 3

Rodzina KuKirin G2 składa się obecnie z trzech członków. Są to Pro, Max i Master. Już na pierwszy rzut oka widać, że drzewo genealogiczne jest takie samo, zawieszenie, zawieszenie/tłumienie i wymiary są podobne. Jednakże, podczas gdy Pro i Max to tylko hulajnoga, która wygląda sportowo, ale podczas użytkowania sprawia wrażenie nieco sportowego, Master jest już wstępem do twardego jak skała, wielotysięcznego świata dwusilnikowego. To prawda, że ​​​​to wciąż tylko najniższy stopień, ale z tego powodu będzie odpowiedni dla tych, którzy:

  1. Nie wymagają przyspieszenia jeżącego włos na głowie,
  2. strach o swoje życie
  3. ale chcą też móc wspiąć się na większą górę.

Wytrzymałość ramy już pokazuje, że inżynierowie Kukirina postawili na wyższy krok. Wymienili starą ramę, co jest naprawdę dobrą wiadomością, bo był (jest) problem ze śrubową szyjką ramy, zamiast tego zastosowali stałą, formowaną szyjkę ramy, w którą w bardzo sprytny sposób nie wkręcono kabli , dzięki czemu nawet w przypadku ewentualnej awarii łatwiej będzie ją naprawić.

KuKirin G2 Master - Hulajnoga, od której krew się gotuje, ale nie chce mnie zabić 4

Regulowane amortyzatory przednie i tylne, grubość bieżnika, wsparcie pięty z tyłu i brak siedziska wskazują, że Master nie będzie już pojazdem dla chcących wyglądać sportowo tatusiów i nastolatków, ale dla osób, które wyrosły kategorii 350 W., nabierz trochę wprawy i chcesz cieszyć się mocą, jaką może zapewnić hulajnoga o mocy 2000 W.

Bo KuKirin G2 Master to już jednostka o mocy 2000 W, podczas gdy G2 Pro musiał zadowolić się 600 W, natomiast G2 Max mógł działać tylko z 1000 W.

KuKirin G2 Master - Hulajnoga, od której krew się gotuje, ale nie chce mnie zabić 5

Liczba silników też jest wymowna. Ze swojej strony wolę, gdy maksymalna moc pochodzi z dwóch silników. Oczywiście trzeba się do tego przyzwyczaić, bo na sypkim podłożu kręcące się przednie koło po dodaniu gazu może być dużym zaskoczeniem, ale jednak np. w tym przypadku znacznie przyjemniej jest, jeśli 2000 watów zostanie przyłożone nie tylko do tylnego koła, ale rozłożone na 1000+1000 watów na przednie i tylne koła.

Forma jest zatem podobna w rodzinie G2. Master znacznie różni się rozmiarem i wagą od wersji Pro, ale niewiele od Maxa. W porównaniu do tego ostatniego waga jest tylko o 2 kilogramy większa, ale długość jest taka sama. To drugie jest interesujące, ponieważ Master wygląda na bardziej chudego, a widelce wyglądają na dłuższe. Być może oszukuje nas optycznie, dając nam znacznie bardziej sportowy zamiast zwykłego, konserwatywnie wyglądającego tylnego błotnika.

KuKirin G2 Master - Hulajnoga, od której krew się gotuje, ale nie chce mnie zabić 6

Są rzeczy, które nie zmieniły się w porównaniu do Maxa, jak chociażby deska rozdzielcza, którą poznałem już w zeszłym roku w związku z Kukirinem M5 Pro. Przełącznik indeksu i grupa przełączników go zawierających uległy zmianie i to na lepsze.

Zamiast przełącznika indeksu prawo-lewo dostaliśmy przełącznik wciskany, co moim zdaniem jest nieco lepszym rozwiązaniem. Na przełączniku suwakowym, zwłaszcza jeśli nosisz rękawiczki, dość trudno jest trafić w środkową pozycję, gdy nie indeksujesz, ale przycisk ma wskaźnik nacisku i wskaźnik wyłączony, więc w ten sposób nasza praca jest łatwiejsza.

KuKirin G2 Master - Hulajnoga, od której krew się gotuje, ale nie chce mnie zabić 7

Podoba mi się też to, że port ładowania w Masterze wreszcie nie znajduje się z boku trepanu, a na górze szyjki ramy. Posiada również pokrywę ze sprężyną. Nie wiem jak długo to wytrzyma pasek, wydaje się dość cienki, ale jeśli tak, to będzie to dużo lepsze rozwiązanie niż łączniki umieszczone z boku, dostaje się tu mniej wody niż z boku.

OK, zobaczmy szybko dane fabryczne!

KuKirin G2 Master - Hulajnoga, od której krew się gotuje, ale nie chce mnie zabić 8

Jak pisałem powyżej, KuKirin G2 Master to hulajnoga o mocy 2000 W, czyli 2 x 1000 W. Napędza zarówno przednie, jak i tylne koła. Do zatrzymania dostajemy oczywiście hamulce tarczowe, jednak nie są to jeszcze hamulce hydrauliczne, za co trochę przepraszam, czuję, że do szybkiej hulajnogi tej kategorii odpowiedni byłby hamulec hydrauliczny.

Według danych fabrycznych zalecana prędkość maksymalna to 25 km/h, co oczywiście było tylko żartem, ponieważ na tej hulajnodze możliwe jest również 60 km/h. Oczywiście trzeba do tego mieć maksymalnie 75 kilogramów, potrzebny jest też trochę wiatru w tył i nachylenie, ale jest to możliwe. Realnie rzecz biorąc, w ciemno mówię 50-55 kilometrów na godzinę, ale test pokaże, co maluch potrafi!

KuKirin G2 Master - Hulajnoga, od której krew się gotuje, ale nie chce mnie zabić 9

Wodoodporność wynosi IP54, więc to też nie jest hulajnoga do nurkowania, ale zachlapanie wodą raczej jej nie zaszkodzi. Wzniesienie, które można pokonać, wynosi 20 stopni, odległość, którą można pokonać na jednym ładowaniu, fabrycznie wynosi 70 kilometrów, a energię możemy w tym celu magazynować w akumulatorze 20,8 Ah (system 52 V), który można w pełni naładować ładowany w ciągu 10-11 godzin.

Istotne są także wymiary, po rozłożeniu maszyna wynosi 126 x 59,5 x 131,5 centymetrów (tj. 126 długości, 59,5 szerokości przy kierownicy i 131,5 wysokości przy kierownicy), masa netto to 33 - masa całkowita to 39 kilogramów. Ważny jest także rozmiar bieżnika, który wynosi 49 x 19 centymetrów.

KuKirin G2 Master - Hulajnoga, od której krew się gotuje, ale nie chce mnie zabić 10

Oczywiście jest oświetlenie z przodu i z tyłu, z białym reflektorem LED z przodu i czerwonym światłem z tyłu, które jak zwykle pełni także funkcję światła hamowania. Po obu stronach trepni, z przodu i z tyłu, znajdują się żółte światła, które pełnią również funkcję indeksu. W ciemności wyglądają całkiem nieźle.

Na znak wyższej kategorii po obu stronach trepni umieszczono także kolorowy, podświetlany napis KuKirin. Nie podobają mi się te drobnostki, ale nie da się temu zaprzeczyć, w ciemności każde dodatkowe światło może uratować życie, więc nie mam nic przeciwko, niech będzie podświetlony napis KuKirin!

KuKirin G2 Master - Hulajnoga, od której krew się gotuje, ale nie chce mnie zabić 11

O rozmiarze kół nie wspomniałem, to 10 cali, opony są balonowe, ich wzór nadaje się do użytku mieszanego, czyli nie ma dużych nierówności, ale nie są to zwykłe opony do zupełnie gładkiego asfaltu.

Ostatecznie ładowność, która nie uległa zmianie w porównaniu z mniejszymi maszynami, pozostaje na poziomie 120 kilogramów.

KuKirin G2 Master - Hulajnoga, od której krew się gotuje, ale nie chce mnie zabić 12

Doświadczenia mogą przyjść!

Zacznijmy od właściwości jezdnych!

KuKirin G2 Master - Hulajnoga, od której krew się gotuje, ale nie chce mnie zabić 13

Choć na początku artykułu napisałem, że KuKirin G2 Master będzie dobry dla tych, którzy wyrosli z mniejszych hulajnog, nie powiedziałem całej prawdy. Sytuacja jest taka, że ​​KuKirin G2 Master sprawdzi się także dla tych, którzy chcą przesiąść się z mniejszej hulajnogi ropi na poważniejszą maszynę.

Dzieje się tak dlatego, że w przypadku KuKirin G2 Master, ze względu na dwusilnikową konstrukcję, mamy do dyspozycji w sumie 6 poziomów mocy, od całkiem przyjaznych po przekraczające nasze granice. Otrzymujemy 3 poziomy mocy, dodatkowo otrzymujemy tryb jedno- lub dwusilnikowy, a 2x3 oznacza sześć poziomów mocy.

KuKirin G2 Master - Hulajnoga, od której krew się gotuje, ale nie chce mnie zabić 14

Na jednosilnikowym, najniższym biegu hulajnoga jest niezwykle przyjazna i choć nie polecałbym jej jako pierwszej hulajnogi dla absolutnie początkujących, przy wystarczającej dojrzałości, uwadze i ostrożności, dla absolutnie początkujących nie będzie ona zbyt duża albo.

Zauważam, zanim ktoś zada pytanie: nie, i tak nie umieściłbym na tym 10-11-12-letniego dziecka. Jednak nawet z silnikiem mamy pod sobą 1000 watów, a wystarczy jedno lub dwa naciśnięcia przycisku, aby zamienić 1000-watowego „przyjaznego” w 2000-watowego potwora. Więc decyzja należy do Ciebie, na pewno nie oddałbym tej maszyny moim synom.

W miarę wrzucania kolejnych biegów i włączania drugiego silnika hulajnoga staje się coraz bardziej męska i zwinna. Większa prędkość już zmusza nas do mocniejszego hamowania, ale na szczęście mimo, że hamulec jest typu Bowden, to wytrzymuje także mój 100-kilogramowy ciężar (plus waga hulajnogi), dzięki czemu możliwe jest szybkie zatrzymanie nawet z prędkości 40-45 kilometrów na godzinę bez upadku przez kierownicę.

KuKirin G2 Master - Hulajnoga, od której krew się gotuje, ale nie chce mnie zabić 15

Tutaj oczywiście muszę jeszcze raz wspomnieć o praktyce, bo mimo wszystko warto wiedzieć, że na hulajnodze (jak na motocyklu) kierownica jest od tego, żeby sterować, a nie polegać na niej. Dlatego przy wyższych prędkościach musisz przenieść ciężar ciała do tyłu podczas hamowania i do przodu podczas przyspieszania.

Tak jak pisałem w specyfikacji, twardość sprężyn można regulować. Na początku miałem wrażenie, że są zestrojone zbyt mocno, jednak w trakcie użytkowania okazało się, że oprócz zwinnego użytkowania, strojenie było idealne pod moją własną masę ciała. Myślę, że przy 75-80 kilo będzie ciężko, ale na szczęście da się to dopracować, każdy może dostosować zawieszenie pod siebie.

KuKirin G2 Master - Hulajnoga, od której krew się gotuje, ale nie chce mnie zabić 16

Oczywiście próbowałem też w terenie, na asfalcie, przy większym tempie i w kurzu. Nie sądzę, że ta hulajnoga została zaprojektowana do odkurzania. To nie tak, że nie możesz przy nim zwolnić, on po prostu tego nie udaje. Chce prędkości, chce sportowego użytkowania i czujesz, jak płonie w nim ogień.

KuKirin G2 Master - Hulajnoga, od której krew się gotuje, ale nie chce mnie zabić 17

Jednocześnie 2000 watów to nie jest moc, która sprawi, że na Twoich spodniach będą cały czas paski IFA. Samochodami się na nim nie pościgasz (wstydzę się, ale ja to zrobiłem na hulajnodze o mocy 6000 W, którą miałem w zeszłym roku, nie mogłem tego znieść), ale ta moc jest na tyle, że trzeba się trzymać trudno, że wsparcie pięty ma nie tylko estetykę, ale realną rolę w przyspieszaniu, niech już będzie.

2000 watów wystarczy, aby zabrać Cię pod górę z normalną prędkością. Tutaj ponownie pojawia się zaleta podwójnego silnika i możliwości przełączania, ponieważ jeśli nie potrzebujesz dodatkowej mocy do wyścigu, ale aby móc wspiąć się na górę, masz taką opcję.

KuKirin G2 Master - Hulajnoga, od której krew się gotuje, ale nie chce mnie zabić 18

Za pomocą dużego przycisku włączysz lub wyłączysz drugi silnik w trakcie jazdy, więc jeśli w spokojnym tempie dojedziesz pod górę, nie musisz nawet wysiadać i pchać maszyny, wystarczy „włączyć” „drugi silnik, jeśli czujesz, że mocno zwalniasz. Oczywiście w takich przypadkach warto odpuścić na chwilę gaz, aby nie było niespodzianek.

Nie udało mi się osiągnąć maksymalnej prędkości 60 kilometrów na godzinę. Oznacza to ok. tego można było się spodziewać, wcale mnie to nie zdziwiło. Wyszło jednak z tego 55. Myślę, że to wystarczy. Dużo ważniejsze niż prędkość maksymalna jest przyspieszenie i moment obrotowy. Jeśli nie przyspieszysz odpowiednio, jazda między samochodami jest bardziej niebezpiecznym wyczynem, ponieważ ruszając na światłach lub wjeżdżając na rondo, zawsze będą chcieli Cię przejechać. Chyba, że ​​przyspieszysz samochody już na starcie, na co masz pewne szanse w przypadku G2 Mastera, bo jeśli odważysz się, przy dwóch silnikach, przy ruszaniu na trzecim biegu, przednie koło może kręcić się na asfalcie , wydając dźwięk, który wywołuje łzy w moich oczach. .

KuKirin G2 Master - Hulajnoga, od której krew się gotuje, ale nie chce mnie zabić 19

I ostatnia rzecz, zasięg. No cóż, może nikogo nie zdziwi, że 70 kilometrów to tylko miłe marzenie. Przy małej masie ciała, bez hamowania i przyspieszania, przy małych prędkościach i przy pracy na jednym silniku może, ale podkreślam, taki dystans jest bardzo możliwy, ale nie w realnych warunkach, szczególnie przy zastosowaniu dwóch silników.

Jak obliczyłem na podstawie masy ciała, przy mieszanym użytkowaniu, maksymalnie 35-40 kilometrów jest realne. Jeśli szalejesz, jeśli używasz dwóch silników, przetnij ten również na pół. Nie do mnie należy ocena, czy to dużo, czy mało, a może za mało, trzeba wiedzieć, jak daleko i jak chcesz to pokryć maszyną.

Trzeba też obliczyć, że 10-11 godzin to realistyczna liczba dla pełnego naładowania, czyli nie naładujesz go od zera do pełnego w ciągu 8-godzinnego okresu pracy.

KuKirin G2 Master - Hulajnoga, od której krew się gotuje, ale nie chce mnie zabić 20

Muszę zaznaczyć, że realnie osiągalne 35-40 kilometrów to za mało, bo np. Jeśli chodzi o Budapeszt, to jest to odległość z Érd do Budakalász i bardzo bym się zdziwił, gdyby ktoś dowiedział się, że tak naprawdę chce codziennie po południu jeździć na hulajnodze z Érd do Budakalász i z powrotem. Nie wydaje się to zbyt realistyczne.

Realny dystans, jaki można pokonać na jednym ładowaniu, również nie jest mały, znowu w odniesieniu do Budapesztu mówimy o odległości od Campony do mostu Árpád, która wynosi około 16-17 kilometrów, więc jeśli jedziesz ostrożnie, możesz pokonać podróżować tam i z powrotem na jednym ładowaniu. Zaznaczam, że nie jestem nawet pewna, czy chciałabym na co dzień jeździć na hulajnodze po Budapeszcie.

Jeśli chodzi o zasięg, myślę, że rzeczywista, dostępna pojemność jest również moim zdaniem więcej niż wystarczająca.

Podsumujmy to!

KuKirin G2 Master jest niewątpliwie obecnym szczytem ewolucji w rodzinie G2. To także mocny i ogromny postęp w porównaniu do zeszłorocznego szczytowego Maxa, gdyż w porównaniu do Maxa o mocy 1000 W, Master ma 2000 W, a dodatkowo jest to rozwiązanie dwusilnikowe. Jest duży czerwony znak za sposób dostrojenia stopni mocy, na najmniejszym stopniu obsługa silnika jest niemal dziecinnie prosta, prowadzi się go łatwo, hamulce też są dobre.

Oczywiście po takim czasie nie jestem w stanie powiedzieć co będzie z maszyną za 2 lata, nie wiem jak wytrzymają łożyska i hamulce. Mogę z całą pewnością powiedzieć, że KuKirin G2 Master stanowi wyjątkowo dobrą podstawę. Konstrukcja jest mocna i trwała, więc jeśli konieczna będzie wymiana łożysk, nie zawiedziesz się, bo reszta konstrukcji zapewne posłuży Ci przez wiele, wiele lat.

KuKirin G2 Master - Hulajnoga, od której krew się gotuje, ale nie chce mnie zabić 21

Bardzo podoba mi się nowy projekt szyjki ramy, który jest już o lata świetlne od starego rozwiązania przykręcanego. Oczywiście w pozytywny sposób. Nie twierdzę, że nie widziałem pękniętego odlewu aluminiowego, ale jest to tak rzadkie jak biały kruk. Z drugiej strony, ze względu na starsze rozwiązanie nakręcane, przeczytałem już sporo reklamacji, że mają tendencję do ustępowania.

Muszę powiedzieć, że G2 Master stał się nie tylko szczytem mocy i szybkości, ale także jakości. Może to po prostu brak hamulców hydraulicznych może powodować unieruchomienie, ale nic więcej. Montaż, jakość materiałów i rozwiązania techniczne sprawiają, że Master przewyższa najlepszą hulajnogę KuKirin G2, a nawet jedną z hulajnog Kukirin (Kugoo), jeśli nie najlepszą.

KuKirin G2 Master - Hulajnoga, od której krew się gotuje, ale nie chce mnie zabić 22

Komu polecam maszynę? KuKirin G2 Master polecam przede wszystkim tym, którzy chcą wykorzystać drzemiący w nim ogień, pojeździć na nim i cieszyć się emocjami jakie daje maszyna.

Nie oznacza to, że nie byłoby to dobre dla innych, ponieważ na terenach górzystych i pagórkowatych drugi silnik i dodatkowe 1000 watów będą Ci bardzo dobrze służyć, nawet jeśli i tak nie jesteś typem wyścigowym. Dzięki doskonałej amortyzacji nie będzie dużym problemem, jeśli jakość drogi będzie średnia lub gorsza, nie będzie problemem, jeśli będziesz musiał skakać z chodników, nie będzie problemem, jeśli używasz go na luźniejszym, zalesionym terenie.

KuKirin G2 Master - Hulajnoga, od której krew się gotuje, ale nie chce mnie zabić 23

Tak jak pisałem poziom wydajności 2x3 daje bardzo szerokie pole do popisu niezależnie od tego czy użytkownik jest doświadczony czy dopiero zaawansowany.

G2 Master sprawdzi się zarówno podczas miejskiego, jak i wiejskiego „rąbania”. Dobrze będzie iść do pracy, ale też wybrać się ze znajomymi na obrzeża miasta, żeby trochę odpocząć.

KuKirin G2 Master - Hulajnoga, od której krew się gotuje, ale nie chce mnie zabić 24

Dla wszystkich, którzy wolą bardzo zrelaksowaną i wygodną rolkę, nadal wolę tę, której obecnie używam KuKirina M5 ProGorąco polecam Twojej uwadze!

Na końcu artykułu pozostawiono cenę, która moim zdaniem nie jest straszna, skoro mówimy o maszynie dwusilnikowej o mocy 2000 W, czyli niemal idealnej. Do maszyny, którą można również znaleźć na wiosennej wyprzedaży Banggood, KG2MSTHU za pomocą kodu kuponu w chwili pisania tego artykułu musimy zapłacić 331 000 HUF, co oznacza cenę zaledwie 900 w dolarach. Jest to uważane za bardzo dobrą ofertę w tej kategorii. Dostawa odbywa się oczywiście z magazynu europejskiego i jest oczywiście bezpłatna. Jeśli chcesz taką maszynę możesz ją kupić klikając w poniższy link:

 

Hulajnoga elektryczna Kukirin G2 Master

 

O autorze

s3nki

Właściciel serwisu HOC.hu. Jest autorem setek artykułów i tysięcy newsów. Oprócz różnych interfejsów online pisał dla magazynu Chip, a także dla Guru PC. Przez jakiś czas prowadził własny sklep komputerowy, pracując przez lata jako kierownik sklepu, kierownik serwisu, administrator systemu oprócz dziennikarstwa.